ale był bardzo zmęczony, więc nie mógł się tak dobrze przyjrzeć wszystkiemu. Teraz było zupełnie co innego. Jechał sobie dla przyjemności, więc mógł o niczym nie myśleć. Należał mu się przecie wypoczynek po takiej ciężkiej wojnie i po takiej pracy. Z radością i ze śmiechem opowiadał, jak ukryty pod derką chował się przed porucznikiem, a teraz swym nauczycielem. Mówił o zupie, o pchłach, które go gryzły, o spotkaniu z ministrem wojny, kiedy z drabinki nad obórką patrzał na pociąg, którym teraz jedzie.<br>- O, tu staliśmy cały dzień. O, z tej stacji cofnęli nas z powrotem.<br> Pociąg królewski składał się z sześciu