najdroższe, ale snując wraz ze mną plany <br>wspólnej przyszłości, że teraz zadzierzga się <br>między nami nareszcie jakiś mocny węzeł, że stałyśmy <br>się sobie bliskie. <br><br>Ale dziwna rzecz, im bardziej przejmowałam się wszystkim, <br>co mi mówiła, im większy oddźwięk znajdowało <br>to we mnie, tym bardziej pochmurniała Adela, zamykała się <br>w sobie, chowała się jak ślimak w skorupę.<br><br>Zdawało się niemal, że staje się znowu tą Adelą, <br>z którą spotkałam się niegdyś pod kasztanem <br>i która odwróciła się do mnie plecami! <br><br>Jej spojrzenie było znowu zimne, ironiczne i podejrzliwe, <br>jej słowa coraz skąpsze i coraz niechętniejsze, jej <br>odpowiedzi tak szorstkie, że przecinały natychmiast