Typ tekstu: Książka
Autor: Dunin Kinga
Tytuł: Tabu
Rok: 1998
głowy, żeby sprawdzić, co by było, gdybym na przykład powiedział: "A teraz wychodzę do przyjaciół". Właściwie jestem pewny, że ojciec wprost by mi tego nie zabronił, co najwyżej skrytykował. W powietrzu zawisłby szantaż: oczywiście, możesz iść, ale wiedz, że twemu ojcu to się nie podoba. Wybieraj. A ja to wszystko chrzanię i kłamię dla świętego spokoju.
- I masz zamiar tak robić przez całe życie?
- Mam zamiar studiować w Warszawie i się od nich odczepić. - Marek objął ją i pocałował. - Co ty na to?
- Lubię, jak mnie całujesz.
Stan znowu przysiadł się do nich i podał im papierosa.
- Przypalicie?
Marek zaciągnął się
głowy, żeby sprawdzić, co by było, gdybym na przykład powiedział: "A teraz wychodzę do przyjaciół". Właściwie jestem pewny, że ojciec wprost by mi tego nie zabronił, co najwyżej skrytykował. W powietrzu zawisłby szantaż: oczywiście, możesz iść, ale wiedz, że twemu ojcu to się nie podoba. Wybieraj. A ja to wszystko chrzanię i kłamię dla świętego spokoju. <br>- I masz zamiar tak robić przez całe życie?<br>- Mam zamiar studiować w Warszawie i się od nich odczepić. - Marek objął ją i pocałował. - Co ty na to?<br>- Lubię, jak mnie całujesz.<br>Stan znowu przysiadł się do nich i podał im papierosa.<br>- Przypalicie?<br>Marek zaciągnął się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego