na chwilę musiał się ksiądz<br>przysiąść, zwłaszcza że nie wypadało się odżegnywać preferansem od<br>strapienia, bądź co bądź, parafianina, bo tak wujek to przedstawił<br>księdzu, że ma wielkie strapienie. I od razu o tym oku Kruczka, niech<br>ksiądz coś poradzi, kto. Ksiądz najlepiej zna ludzi, bo dusze ich zna.<br>Ksiądz chrzci, daje śluby, grzebie. Księdzu ludzie wiele mówią na<br>spowiedziach, choć ma się rozumieć nie wszystko. Ze spowiedzi<br>najprędzej wywiedziałby się, kto. Ksiądz się żachnął, do czego wujek go<br>namawia, spowiedź tajemnica święta. Władysławie, Władysławie, grzech,<br>zaprawdę wielki grzech namawiać do czegoś takiego księdza. Przeciw<br>Bogu, widzę, myśli swoje toczysz.<br> Zaczął