Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
na chwilę musiał się ksiądz
przysiąść, zwłaszcza że nie wypadało się odżegnywać preferansem od
strapienia, bądź co bądź, parafianina, bo tak wujek to przedstawił
księdzu, że ma wielkie strapienie. I od razu o tym oku Kruczka, niech
ksiądz coś poradzi, kto. Ksiądz najlepiej zna ludzi, bo dusze ich zna.
Ksiądz chrzci, daje śluby, grzebie. Księdzu ludzie wiele mówią na
spowiedziach, choć ma się rozumieć nie wszystko. Ze spowiedzi
najprędzej wywiedziałby się, kto. Ksiądz się żachnął, do czego wujek go
namawia, spowiedź tajemnica święta. Władysławie, Władysławie, grzech,
zaprawdę wielki grzech namawiać do czegoś takiego księdza. Przeciw
Bogu, widzę, myśli swoje toczysz.
Zaczął
na chwilę musiał się ksiądz<br>przysiąść, zwłaszcza że nie wypadało się odżegnywać preferansem od<br>strapienia, bądź co bądź, parafianina, bo tak wujek to przedstawił<br>księdzu, że ma wielkie strapienie. I od razu o tym oku Kruczka, niech<br>ksiądz coś poradzi, kto. Ksiądz najlepiej zna ludzi, bo dusze ich zna.<br>Ksiądz chrzci, daje śluby, grzebie. Księdzu ludzie wiele mówią na<br>spowiedziach, choć ma się rozumieć nie wszystko. Ze spowiedzi<br>najprędzej wywiedziałby się, kto. Ksiądz się żachnął, do czego wujek go<br>namawia, spowiedź tajemnica święta. Władysławie, Władysławie, grzech,<br>zaprawdę wielki grzech namawiać do czegoś takiego księdza. Przeciw<br>Bogu, widzę, myśli swoje toczysz.<br> Zaczął
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego