Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
dziecko to będzie dziecko "Miastodonta". Rozumiesz, myśmy się kochali na naszym stole redakcyjnym. To było coś niesamowitego... - Mana zapatrzyła się gdzieś w dal. - Agnes, tylko do ciebie mam takie zaufanie, żeby ci o tym mówić. Dlatego "Miastodont" musi zostać patronem medialnym ciąży i dzidziusia. - Roześmiała się. - A ty będziesz matką chrzestną i dlatego musisz się zgodzić na te projekty...
Agnes czuła, że wzbiera w niej coraz większa złość. Uśmiechała się jednak jakby nigdy nic. Musiała czymś zająć ręce. Szczęśliwym trafem przypomniała sobie, co ma ze sobą w torbie. To dlatego Kropla taki nieprzytomny... - pomyślała. Nagle z belki konstrukcyjnej pod stropem, furkocząc
dziecko to będzie dziecko "Miastodonta". Rozumiesz, myśmy się kochali na naszym stole redakcyjnym. To było coś niesamowitego... - Mana zapatrzyła się gdzieś w dal. - Agnes, tylko do ciebie mam takie zaufanie, żeby ci o tym mówić. Dlatego "Miastodont" musi zostać patronem medialnym ciąży i dzidziusia. - Roześmiała się. - A ty będziesz matką chrzestną i dlatego musisz się zgodzić na te projekty...<br>Agnes czuła, że wzbiera w niej coraz większa złość. Uśmiechała się jednak jakby nigdy nic. Musiała czymś zająć ręce. Szczęśliwym trafem przypomniała sobie, co ma ze sobą w torbie. To dlatego Kropla taki nieprzytomny... - pomyślała. Nagle z belki konstrukcyjnej pod stropem, furkocząc
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego