ploteczki...&lt;/&gt; <br><br>Teraz już wszystko jasne. Mamy zostać rodzicami chrzestnymi. To niesamowite wyróżnienie, lecz nie sądzę byśmy się na to zgodzili. Wiem, wiem, dziecku się nie odmawia, ale kiedy jego tatuś przegina pałę, to powinno to zostać wybaczone. Co w ogóle należy do obowiązków rodziców chrzestnych przed chrztem? Chrzestny kupuje gromnicę, chrzestna chrzczonkę, obydwoje zrzucają się na "kilka złotych" do pieluszki i to cały bajer? A złoty łańcuszek z medalikiem, becik do chrztu i to całe wyposażenie? No jak to jest? Coś mi podpowiada, ze górale będą lepszymi chrzestnymi od nas hahahahaha! <br>A tak zbaczając od tematu. Zadzwoniła do mnie koleżanka Ania