Typ tekstu: Książka
Autor: Ziomek Jerzy
Tytuł: Renesans
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1973
kochaj sie w tej przymówce:
"Da Bóg na piecu, komu chce".
Trzebać wszytkiemu zabieżeć,
Nie wszytko na piecu leżeć.
Bielszy bywa, co sie myje,
A i wilk leżąc nie tyje.
A ja też przy swym kościele
Nie zaśpię gruszki w popiele.
Już tak z wójtem, jako mogę,
Będziem łatać swą chudobę.
Jeszcze dobra noc!

I wtedy występuje personifikowana Rzeczpospolita, która po ulicach skarży się na "swych przełożonych sł[abość]": na ulicach, bo "sie w rynku barzo omyliła" i "wszytkę tam swą nadzieję straciła". Można się domyślać - bo o dowód w przypadku tak aluzyjnego utworu jak Krótka rozprawa dosyć trudno - że rynek
kochaj sie w tej przymówce:<br>"Da Bóg na piecu, komu chce".<br>Trzebać wszytkiemu zabieżeć,<br>Nie wszytko na piecu leżeć.<br>Bielszy bywa, co sie myje,<br>A i wilk leżąc nie tyje.<br>A ja też przy swym kościele<br>Nie zaśpię gruszki w popiele.<br>Już tak z wójtem, jako mogę,<br>Będziem łatać swą chudobę.<br>Jeszcze dobra noc!&lt;/&gt;<br><br>I wtedy występuje personifikowana Rzeczpospolita, która po ulicach skarży się na "swych przełożonych sł[abość]": na ulicach, bo "sie w rynku barzo omyliła" i "wszytkę tam swą nadzieję straciła". Można się domyślać - bo o dowód w przypadku tak aluzyjnego utworu jak Krótka rozprawa dosyć trudno - że rynek
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego