Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
wybuchnął złością: - Zabiję tych skurwysynów dzisiaj w nocy!
- Idź się przespać - powiedziałem widząc, że jest tak pijany, że nie ma o czym gadać. Nic do niego nie trafiało. - Wytrzeźwiejesz to pogadamy. Cześć! Odwróciłem się od niego i podążyłem w kierunku wioski. Obejrzawszy się widziałem jak podnosi z ziemi czapkę i chwiejąc się na boki idzie w kierunku jednostki. Byłem pewien obaw co do jego wejścia na służbę wartowniczą. Po raz pierwszy przyszło mi na myśl, aby donieść oficerowi dyżurnemu, że ten gość jest tak pijany i agresywny, że nie ma mowy aby wszedł na wartę bo jeszcze zrobi krzywdę komuś albo sobie
wybuchnął złością: - Zabiję tych skurwysynów dzisiaj w nocy!<br>- Idź się przespać - powiedziałem widząc, że jest tak pijany, że nie ma o czym gadać. Nic do niego nie trafiało. - Wytrzeźwiejesz to pogadamy. Cześć! Odwróciłem się od niego i podążyłem w kierunku wioski. Obejrzawszy się widziałem jak podnosi z ziemi czapkę i chwiejąc się na boki idzie w kierunku jednostki. Byłem pewien obaw co do jego wejścia na służbę wartowniczą. Po raz pierwszy przyszło mi na myśl, aby donieść oficerowi dyżurnemu, że ten gość jest tak pijany i agresywny, że nie ma mowy aby wszedł na wartę bo jeszcze zrobi krzywdę komuś albo sobie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego