Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
i wyszedł.
Kosiński po jego wyjściu szybko rozebrał się i wszedł pod prysznic. Jego żona w tym czasie ubierała się i robiła dyskretny makijaż.
Po piętnastu minutach wyszedł z łazienki i szybko się ubrał. Alicją również była prawie gotowa. Przed wyjściem przypomniał sobie o mapie, którą miał pokazać Dymkowi.
- Jeszcze chwilę - powiedział do żony. - Muszę znaleźć mapę.
Między papierami na stole jej nie było, zajrzał pod swoją kurtkę leżącą na fotelu, odruchowo odrzucił poduszkę leżącą na łóżku i natychmiast położył z powrotem na swoje miejsce. Pod poduszką leżał męski podkoszulek; ' on sam podkoszulka nigdy nie używał.
- W porządku, możemy iść -powiedział
i wyszedł.<br>Kosiński po jego wyjściu szybko rozebrał się i wszedł pod prysznic. Jego żona w tym czasie ubierała się i robiła dyskretny makijaż.<br>Po piętnastu minutach wyszedł z łazienki i szybko się ubrał. Alicją również była prawie gotowa. Przed wyjściem przypomniał sobie o mapie, którą miał pokazać Dymkowi.<br>- Jeszcze chwilę - powiedział do żony. - Muszę znaleźć mapę.<br>Między papierami na stole jej nie było, zajrzał pod swoją kurtkę leżącą na fotelu, odruchowo odrzucił poduszkę leżącą na łóżku i natychmiast położył z powrotem na swoje miejsce. Pod poduszką leżał męski podkoszulek; ' on sam podkoszulka nigdy nie używał.<br>- W porządku, możemy iść -powiedział
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego