Typ tekstu: Prasa
Tytuł: CKM
Nr: 3 (33) marzec
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
się to żałosne.
M.D.: Lęk i wstyd, żeby tylko nie być gorszym od innych, powoduje, że w tych publicznych opowieściach coraz więcej bezwstydu. Idziemy w zaparte, upiększany i gloryfikujemy...
J.N.: To tak, jakby znakomitemu brydżyście kazać grać w Piotrusia. To ogłupianie ludzi na ogromną skalę i już za chwilę będziemy tak traktowani z premedytacją.
M.D.: Tego się boisz?
J.N.: Czego się bałem ostatnio, wczoraj i przedwczoraj? Okropnie boję się własnego sztambucha i jego ponurej zawartości. To są stare taśmy, to są jakieś strzępy papieru, wspomnień. Ile w nich lęku, nienawiści. Wyobraź sobie, że coś takiego wpada w
się to żałosne.&lt;/&gt;<br>&lt;who12&gt;M.D.: Lęk i wstyd, żeby tylko nie być gorszym od innych, powoduje, że w tych publicznych opowieściach coraz więcej bezwstydu. Idziemy w zaparte, upiększany i gloryfikujemy...&lt;/&gt;<br>&lt;who11&gt;J.N.: To tak, jakby znakomitemu brydżyście kazać grać w Piotrusia. To ogłupianie ludzi na ogromną skalę i już za chwilę będziemy tak traktowani z premedytacją.&lt;/&gt;<br>&lt;who12&gt;M.D.: Tego się boisz?&lt;/&gt;<br>&lt;who11&gt;J.N.: Czego się bałem ostatnio, wczoraj i przedwczoraj? Okropnie boję się własnego sztambucha i jego ponurej zawartości. To są stare taśmy, to są jakieś strzępy papieru, wspomnień. Ile w nich lęku, nienawiści. Wyobraź sobie, że coś takiego wpada w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego