Typ tekstu: Prasa
Tytuł: NAJ
Nr: 34/35
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
Dzięki niemu gubię "zły" tłuszcz, choć nie głoduję.
Jak udały się Wam zaręczyny w Paryżu?
Krzysztof: - To przeżycie, które pozostanie na zawsze w mojej pamięci. Nigdy przedtem tam nie byłem, choć nagrałem kiedyś piosenkę "Paryż i my". Miasto urzekło mnie swoją niepowtarzalną atmosferą, architekturą, gościnnością i... kuchnią (śmieje się przez chwilę). Pod Łukiem Tryumfalnym włożyłem Ewie na palec pierścionek zaręczynowy.
Ewa: - Było pięknie i niezwykle romantycznie, chociaż mieliśmy tylko trzy dni. W tym czasie musieliśmy też odbyć sesję zdjęciową. Ale jestem bardzo zadowolona i uważam, że zaręczyny udały się na medal. Myślę, że jeszcze kiedyś wrócimy do uroczych kafejek nad Sekwaną
Dzięki niemu gubię "zły" tłuszcz, choć nie głoduję.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Jak udały się Wam zaręczyny w Paryżu?&lt;/&gt;<br>&lt;who5&gt;Krzysztof: - To przeżycie, które pozostanie na zawsze w mojej pamięci. Nigdy przedtem tam nie byłem, choć nagrałem kiedyś piosenkę "Paryż i my". Miasto urzekło mnie swoją niepowtarzalną atmosferą, architekturą, gościnnością i... kuchnią (śmieje się przez chwilę). Pod Łukiem Tryumfalnym włożyłem Ewie na palec pierścionek zaręczynowy.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Ewa: - Było pięknie i niezwykle romantycznie, chociaż mieliśmy tylko trzy dni. W tym czasie musieliśmy też odbyć sesję zdjęciową. Ale jestem bardzo zadowolona i uważam, że zaręczyny udały się na medal. Myślę, że jeszcze kiedyś wrócimy do uroczych kafejek nad Sekwaną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego