Typ tekstu: Książka
Autor: Milewski Stanisław
Tytuł: Ciemne sprawy międzywojnia
Rok: 2002
to pas Starzyńskiego, pas ludzi wyciągniętych z prymitywnych warunków bytowania. To on zatrudnił 9 tysięcy bezrobotnych w Warszawie.
Na koniec nie omieszkał wbić szpilki Studnickiemu, który napisał, że Starzyńskiego rozpiera ambicja zostania premierem, a przecież ci premierzy są tyle warci, co i Starzyński. "W tym miejscu, ponieważ mam zaszczyt być chwilowo premierem - powiedział - dziękuję panu Studnickiemu za porównanie mnie z tak dobrym pracownikiem jak pan Starzyński".


Niedoszły Quisling

Jeden ze świadków oskarżonego, profesor Eugeniusz Romer ze Lwowa, miał najbardziej zdyskredytować Starzyńskiego, gdyż to do niego premier Bartel wyraził się o wiceministrze skarbu: "Był to taki bubek, który pełnił jakby funkcję woźnego
to pas Starzyńskiego, pas ludzi wyciągniętych z prymitywnych warunków bytowania. To on zatrudnił 9 tysięcy bezrobotnych w Warszawie.<br>Na koniec nie omieszkał wbić szpilki Studnickiemu, który napisał, że Starzyńskiego rozpiera ambicja zostania premierem, a przecież ci premierzy są tyle warci, co i Starzyński. "W tym miejscu, ponieważ mam zaszczyt być chwilowo premierem - powiedział - dziękuję panu Studnickiemu za porównanie mnie z tak dobrym pracownikiem jak pan Starzyński".&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div&gt;&lt;tit&gt;Niedoszły Quisling&lt;/&gt;<br><br>Jeden ze świadków oskarżonego, profesor Eugeniusz Romer ze Lwowa, miał najbardziej zdyskredytować Starzyńskiego, gdyż to do niego premier Bartel wyraził się o wiceministrze skarbu: "Był to taki bubek, który pełnił jakby funkcję woźnego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego