Spóźnieni podróżni szli szybko wzdłuż pociągu, trzaskały zamykane drzwi. Kiedy <br>zawiadowca podniósł w górę swój znak, Ula, która dotąd trzymała się na boku, <br>podeszła szybko do wagonu.<br> - Do widzenia, Zenek - powiedziała, podnosząc twarz ku chłopcu.<br> Rozjaśnił się, przez króciutką, niezauważalną dla innych chwilę patrzył dziewczynie <br>w oczy.<br> - Do widzenia! - rzekł cicho, jakby odpowiadał na tajemnicze hasło. Bo rzeczywiście <br>było to hasło.<br> Pociąg drgnął i zaczął się toczyć równo i coraz prędzej .<br> - Serwus! - krzyknął Marian.<br> - Serwus! - Pestka machała ku odjeżdżającemu ręką. Julek biegł wzdłuż pociągu.<br> - Serwus! - wołał do wszystkich Zenek, wychylając się z, okna. Ula poczuła <br>nagle, że po policzku spływa jej