Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
nieco rozmazany znak, informujący o końcu autostrady.
"Tam się coś zmienia!!! - przeleciało mi w panice przez głowę. - Jak wpadnę z tą szybkością na inną nawierzchnię, to koniec! Panie Zasada, ratunku!!!"
Nie wiedziałam, czy Sobiesław Zasada mnie usłyszał, więc na wszelki wypadek zaczęłam nieco zwalniać. Nagle usłyszałam jakiś nowy dźwięk, dość cichy, ale inny, odróżniający się wyraźnie od dźwięku silników. W pierwszym momencie przeraziłam się, że to strzela w mojej rurze wydechowej, ale przecież znałam ten dźwięk i natychmiast zobaczyłam przed sobą, z boku, obłoczki kurzu.
"Strzelają z tłumikiem! - pomyślałam w przerażonym oburzeniu. - Świnie!!! Zniszczą mi samochód!!!"
Celowali w opony. Zbliżyli się
nieco rozmazany znak, informujący o końcu autostrady.<br>"Tam się coś zmienia!!! - przeleciało mi w panice przez głowę. - Jak wpadnę z tą szybkością na inną nawierzchnię, to koniec! Panie Zasada, ratunku!!!"<br>Nie wiedziałam, czy Sobiesław Zasada mnie usłyszał, więc na wszelki wypadek zaczęłam nieco zwalniać. Nagle usłyszałam jakiś nowy dźwięk, dość cichy, ale inny, odróżniający się wyraźnie od dźwięku silników. W pierwszym momencie przeraziłam się, że to strzela w mojej rurze wydechowej, ale przecież znałam ten dźwięk i natychmiast zobaczyłam przed sobą, z boku, obłoczki kurzu.<br>"Strzelają z tłumikiem! - pomyślałam w przerażonym oburzeniu. - Świnie!!! Zniszczą mi samochód!!!"<br>Celowali w opony. Zbliżyli się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego