Typ tekstu: Książka
Autor: Uniłowski Zbigniew
Tytuł: Wspólny pokój
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1932
przewijały się fragmenty miasta i łączyły się z resztą wspomnień o życiu, co przeszło tak szybko, o nadziejach i zdrowiu. Teraz mógł patrzeć na sufit lub obserwować ludzi obok siebie, którzy mimo zdrowia tak nędznie żyli.
Bednarczyk .podniósł się z kanapy i ociężale poszedł do drugiego pokoju. Lucjan słyszał, jak cichym szeptem prowadził rozmowę z Felicją. Pod oknem drzemała chłopka z rękami złożonymi na kolanach. W ciszę wdarł się dzwon kościelny z żałobnym jękiem. "Chowają kogoś" - pomyślał i wyciągnął zgrzaną nogę spod kołdry. Pocił się ciągle i jego niekąpane ciało wydzielało przykry zapach. Uczucie gnicia na zewnątrz i wewnątrz przejęło go
przewijały się fragmenty miasta i łączyły się z resztą wspomnień o życiu, co przeszło tak szybko, o nadziejach i zdrowiu. &lt;page nr=263&gt; Teraz mógł patrzeć na sufit lub obserwować ludzi obok siebie, którzy mimo zdrowia tak nędznie żyli.<br>Bednarczyk .podniósł się z kanapy i ociężale poszedł do drugiego pokoju. Lucjan słyszał, jak cichym szeptem prowadził rozmowę z Felicją. Pod oknem drzemała chłopka z rękami złożonymi na kolanach. W ciszę wdarł się dzwon kościelny z żałobnym jękiem. "Chowają kogoś" - pomyślał i wyciągnął zgrzaną nogę spod kołdry. Pocił się ciągle i jego niekąpane ciało wydzielało przykry zapach. Uczucie gnicia na zewnątrz i wewnątrz przejęło go
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego