Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 35
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
góralka poczekała na mnie, tobym się z nią ożenił. Niestety, zabili ją strażnicy na granicy.
Moja mama ma wiele przyjaciółek i przyjaciół na Podhalu. Często mi powtarzała i jeszcze mi powtarza: "jak ci górol co powie, to sie uśmiejes, ale tyz i umyślis. A górolki to som scyre kobiety. Kie cie wtoro polubi, to cie polubi, a kie nie, to lipiij sie jej na ocy nie pokazuj!"
A w ostatnich dwóch latach w Rzymie dane mi było poznać tylu pięknych górali i jeszcze piękniejszych góralek, że aż się w głowie miesza, w głowie, a nie w sercu; serce jeszcze całkiem owszem
góralka poczekała na mnie, &lt;dialect&gt;tobym&lt;/&gt; się z nią ożenił. Niestety, zabili ją strażnicy na granicy.<br>Moja mama ma wiele przyjaciółek i przyjaciół na Podhalu. Często mi powtarzała i jeszcze mi powtarza: &lt;dialect&gt;"jak ci górol co powie, to sie uśmiejes, ale tyz i umyślis. A górolki to som scyre kobiety. Kie cie wtoro polubi, to cie polubi, a kie nie, to lipiij sie jej na ocy nie pokazuj!"&lt;/&gt;<br>A w ostatnich dwóch latach w Rzymie dane mi było poznać tylu pięknych górali i jeszcze piękniejszych góralek, że aż się w głowie miesza, w głowie, a nie w sercu; serce jeszcze całkiem owszem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego