Maciusiem, siedzą cicho, nie napadają na nas i licho wie, po co my tu jesteśmy. Jeszcze rok albo dwa, to i strzelać się zapomni wreszcie.<br>Telegrafista chciał coś odpowiedzieć, a tu nagle telegraf zadzwonił.<br>- Oho, depesza jakaś.<br> <page nr=130> Aparat stukał, a na białym pasku papieru zaczęły się pokazywać litery.<br>- Oho, ho, ciekawa nowina.<br>- A co takiego?<br>- Nie wiem jeszcze. Zaraz:<br><br>Król Maciuś jutro o godzinie szesnastej przyjedzie koleją, żeby aeroplanem przefrunąć pustynię do króla Bum-Druma. Aeroplan też przyjedzie koleją. Więc jak będą wyjmowali aeroplan, niech złamią jakieś kółko, żeby król Maciuś nie mógł fruwać. To jest tajemnica.<br><br>- Rozumiem - powiedział kapitan - pewnie