Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Sieniewicz
Tytuł: Czwarte niebo
Rok: 2003
w decydującym momencie?... Najważniejsze, że go dopadł.
- Nie dla mojego zdrowia chyba mnie szukałeś, co? - pierwszy strzelił Północny.
- Oczywiście, mam w dupie twoje zdrowie - wypalił obojętnie Zygmunt.
- A ja twego nie - załadował Północny.
- Może konkretniej? - zarepetował Zygmunt.
Północny usiadł na ziemi.
- Wiesz... umierasz powoli.
- Co ty? Hajdegera się naczytałeś? To ciekawe, nikt inny nie umiera, tylko ja. Tak? - znowu zakpił Zygmunt.
- Umierasz powoli. Może już umarłeś, trudno stwierdzić na sto procent. Zresztą, czy między śmiercią a umieraniem jest jakaś różnica? Może czas, co? Nadzieja, że jeszcze nie teraz? Ale co to tak naprawdę zmienia? Ty i czasu nie masz, i nawet
w decydującym momencie?... Najważniejsze, że go dopadł.<br>- Nie dla mojego zdrowia chyba mnie szukałeś, co? - pierwszy strzelił Północny.<br>- Oczywiście, mam w dupie twoje zdrowie - wypalił obojętnie Zygmunt.<br>- A ja twego nie - załadował Północny.<br>- Może konkretniej? - zarepetował Zygmunt.<br>Północny usiadł na ziemi. <br>- Wiesz... umierasz powoli.<br>- Co ty? Hajdegera się naczytałeś? To ciekawe, nikt inny nie umiera, tylko ja. Tak? - znowu zakpił Zygmunt. <br>- Umierasz powoli. Może już umarłeś, trudno stwierdzić na sto procent. Zresztą, czy między śmiercią a umieraniem jest jakaś różnica? Może czas, co? Nadzieja, że jeszcze nie teraz? Ale co to tak naprawdę zmienia? Ty i czasu nie masz, i nawet
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego