Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Abecadło Miłosza
Rok: 1997
ojczyzna go nie chce. Co więcej, czuł, że jego lud, z którym łączy go nie tylko krew, ale historia kilku millenniów, to żydowski lud w getcie. Niektóre wiersze świadczą o tym wyraźnie, choć zważywszy jego egzystencjalne powikłania, ta poezja mogłaby ich odsłonić więcej. Ton romantyczny pokrywał smugi jaśniejszej samowiedzy, niby ciemny pokost.

Bakszta. Sławą ulicy Bakszta, czyli Baszta, był dom Romerów, za bramą, w głębi dużego podwórza, którego skrzydła stanowiły stajnie. W tym domu odbywały się za czasów mickiewiczowskich posiedzenia loży wolnomularskiej. Romerowie, z wyznania ewangelicy, słynęli jako rodzina masońska i przechowywali te tradycje aż po literatkę międzywojennego okresu, Helenę Romer
ojczyzna go nie chce. Co więcej, czuł, że jego lud, z którym łączy go nie tylko krew, ale historia kilku millenniów, to żydowski lud w getcie. Niektóre wiersze świadczą o tym wyraźnie, choć zważywszy jego egzystencjalne powikłania, ta poezja mogłaby ich odsłonić więcej. Ton romantyczny pokrywał smugi jaśniejszej samowiedzy, niby ciemny pokost. <br><br>&lt;tit&gt;Bakszta.&lt;/&gt; Sławą ulicy Bakszta, czyli Baszta, był dom Romerów, za bramą, w głębi dużego podwórza, którego skrzydła stanowiły stajnie. W tym domu odbywały się za czasów mickiewiczowskich posiedzenia loży wolnomularskiej. Romerowie, z wyznania ewangelicy, słynęli jako rodzina masońska i przechowywali te tradycje aż po literatkę międzywojennego okresu, Helenę Romer
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego