Typ tekstu: Książka
Autor: Miłosz Czesław
Tytuł: Traktat moralny. Traktat poetycki.
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1947
jak go nazwano,
Upiór naczelny, więcej niż czarodziej,
Jak go nazwano: Sokrates ślimaków,
Muzykant gruszek, rozjemca wilg, człowiek?
845
W rzeźbach i płótnach indywidualność
Potrafi przetrwać, a w żywiołach ginie.
On niechaj kroczy za trumną leśniczych,
Których obalił górski diabeł, kozioł,
Z obręczą rogów nad karkiem zagiętą.
850
Niechaj ogląda cmentarz harpunników.
Oszczep wbijali w ciało lewiatana
I w tłuszczu jelit szukali sekretu.
Energia stygła i wełniła morze.
Także pamiętnik doktorów alchemii
855
Niechaj rozwija. Prawie już dosięgli
Cyfry, więc berła, i wtedy minęli
Bez rąk i oczu i bez eliksiru.

Tutaj jest słońce. A kto dzieckiem wierzył,
Że akt i
jak go nazwano, <br>Upiór naczelny, więcej niż czarodziej, <br>Jak go nazwano: Sokrates ślimaków, <br>Muzykant gruszek, rozjemca wilg, człowiek? <br> 845<br>W rzeźbach i płótnach indywidualność <br>Potrafi przetrwać, a w żywiołach ginie. <br>On niechaj kroczy za trumną leśniczych, <br>Których obalił górski diabeł, kozioł, <br>Z obręczą rogów nad karkiem zagiętą. <br> 850<br>Niechaj ogląda cmentarz harpunników. <br>Oszczep wbijali w ciało lewiatana <br>I w tłuszczu jelit szukali sekretu. <br>Energia stygła i wełniła morze. <br>Także pamiętnik doktorów alchemii <br> 855<br>Niechaj rozwija. Prawie już dosięgli <br>Cyfry, więc berła, i wtedy minęli <br>Bez rąk i oczu i bez eliksiru. <br><br>Tutaj jest słońce. A kto dzieckiem wierzył, <br>Że akt i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego