Typ tekstu: Książka
Autor: Przybora Jeremi
Tytuł: Przymknięte oko opaczności
Rok: 1995
mojej dobrej wiary, mógłbym określić jako "zaparty dech". Nie zapomnę też reakcji moich słuchaczy, kiedy to kończąc recytację "Wielkiej improwizacji", zrobiłem sobie porcję satysfakcji już nie literackiego typu, strzelając w moich "białych" Rosjan słowami wieszcza: "Żeś Ty nie ojcem świata - ale carem". Po tych słowach zapadła cisza, w której łopotanie ćmy o szybę wydawało się odgłosem pneumatycznego świdra. Tłumaczyłem to sobie, czym odrobinę przesadzając, milczącym aktem żalu za grzechy przodków.
To było chyba najważniejsze z tego, co pozostawiłem po sobie, choćby na krótko, w pamięci tych cudzoziemców - te parę kartek (w gruncie rzeczy dosyć sporo było tych kartek) naszej literatury tak
mojej dobrej wiary, mógłbym określić jako "zaparty dech". Nie zapomnę też reakcji moich słuchaczy, kiedy to kończąc recytację "Wielkiej improwizacji", zrobiłem sobie porcję satysfakcji już nie literackiego typu, strzelając w moich "białych" Rosjan słowami wieszcza: "Żeś Ty nie ojcem świata - ale carem". Po tych słowach zapadła cisza, w której łopotanie ćmy o szybę wydawało się odgłosem pneumatycznego świdra. Tłumaczyłem to sobie, czym odrobinę przesadzając, milczącym aktem żalu za grzechy przodków. <br> To było chyba najważniejsze z tego, co pozostawiłem po sobie, choćby na krótko, w pamięci tych cudzoziemców - te parę kartek (w gruncie rzeczy dosyć sporo było tych kartek) naszej literatury tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego