Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Motor
Nr: 40
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1975
mam prawo przestrzec: Panowie, nie dajcie się nabrać ...itd.?
Sprawa jest przeraźliwie prosta i brutalnie bezwzględna. Uspołecznione stacje obsługi są przeciążone pracą, terminy przyjęć odległe i ci wszyscy, których odprawia się z kwitkiem wpadają w objęcia Wyjątkowych Specjalistów I, II, III,... Oni o tym dobrze wiedzą i śpią spokojnie. Póki co, będzie dla nich koniunktura, klienta nie zabraknie. To właśnie znakomicie poprawia samopoczucie Wyjątkowych Specjalistów I. II, III,...
Dlatego jeszcze raz pytam: Czy mam prawo paść na kolana przed Kimś Ważnym z Polmozbytu i w imieniu klienteli stacji obsługi błagać: Panowie, róbcie co w Waszej mocy, aby jak najszybciej odwróciły się role
mam prawo przestrzec: Panowie, nie dajcie się nabrać ...itd.?<br> Sprawa jest przeraźliwie prosta i brutalnie bezwzględna. Uspołecznione stacje obsługi są przeciążone pracą, terminy przyjęć odległe i ci wszyscy, których odprawia się z kwitkiem wpadają w objęcia Wyjątkowych Specjalistów I, II, III,... Oni o tym dobrze wiedzą i śpią spokojnie. Póki co, będzie dla nich koniunktura, klienta nie zabraknie. To właśnie znakomicie poprawia samopoczucie Wyjątkowych Specjalistów I. II, III,...<br> Dlatego jeszcze raz pytam: Czy mam prawo paść na kolana przed Kimś Ważnym z Polmozbytu i w imieniu klienteli stacji obsługi błagać: Panowie, róbcie co w Waszej mocy, aby jak najszybciej odwróciły się role
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego