nie wiem nrazie, wiesz, po prostu...</><br><who2>- ...Nie, no, wiesz.</><br><who1>- ...nie myślałam nawet o tym.</><br><who2>- kiedyś myślałeś i szukałeś panny...</><br><who1>- Szukałem, miałem bujną, wiesz, fantazję, ale niestety pozostało tylko na szukaniu, w tej chwili to, wiesz, sytuacja jest taka podbramkowa, że.</><br><who2>- No.</> <br><who1>- Sam muszę być sekretarką.</><br><who2>- coś robisz teraz?</><br><who1>- No.</><br><who2>- I co?</><br><who1>- Co?</> <br><who2>- I co? Nie to pytam, twój sekretarz powiedział, że pojechałeś po folię jakąś.</><br><who1>- No, kurde, pojechałem, ale sklepy pozamykane, wiesz.</><br><who2>- jak idziesz do sklepu, jak już sklep zamykają, to zrobić.</><br><who1>- Nic się nie udaje, niestety, dzisiaj, wiesz, taki dzień trudny.</><br><who2>- Dlaczego trudny?</><br><who1>- No, co ja ci będę wyjaśniał, no.</><br><who2>- ((Aha