tu czego żałować, śmierć i życie to jedno.<br>Tak pomyślałem, bo tak mnie nauczył polski poeta.<br>Lecz czując przy sobie wychudły grzbiet starca, nie śmiałem mu tego powtórzyć - nad tą ziemią, której oddał wszystko, co miał.<br>I patrzył na nią z niemą rozpaczą.<br>Więc ja, późny wnuk, chciałem rzec coś, co by go wyrwało z odrętwienia, było mu pociechą.<br>Pozwoliło mu zapomnieć o wszystkich razczarowaniach, których nie raz sam był winowajcą, zwłaszcza kiedy się odżegnał od swojego powołania, poświęciwszy mu najlepsze lata; od tych, od których nie trzeba było nigdy się odżegnywać, bo wówczas chleb by u nas inaczej smakował.<br><page nr=102> I ogarniała mnie