Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
zameldować o wykonaniu zadania. Od razu też przyznał się do
złamania regulaminu kurierskiego.
Jasiewicz popatrzył zaskoczony i zasępił się.
- No, trudno - rzekł wreszcie. - Wybaczam panu,
Johann, niemniej pozostaje to w ostrej sprzeczności z
regulaminem. Całe szczęście, że to pana kolega i jak pan
twierdzi, równy
chłop. Niech pan jednak pomyśli, co by się stało, gdyby na
litość wziął pana, powiedzmy, szpieg niemiecki. Czy może pan
wyobrazić sobie tego skutki? Rozwaliłby pan nam całą robotę.
Zdekonspirowane byłyby wszystkie meliny. Diabli by wzięli
cały wysiłek, pana wysiłek, panie Wojciuch. Tu trzeba bardzo
uważać. Każdy nie przemyślany krok może doprowadzić do
katastrofy
- Tak, rozumiem, szefie
zameldować o wykonaniu zadania. Od razu też przyznał się do<br>złamania regulaminu kurierskiego.<br> Jasiewicz popatrzył zaskoczony i zasępił się. <br> - No, trudno - rzekł wreszcie. - Wybaczam panu,<br>Johann, niemniej pozostaje to w ostrej sprzeczności z<br>regulaminem. Całe szczęście, że to pana kolega i jak pan<br>twierdzi, równy<br>chłop. Niech pan jednak pomyśli, co by się stało, gdyby na<br>litość wziął pana, powiedzmy, szpieg niemiecki. Czy może pan<br>wyobrazić sobie tego skutki? Rozwaliłby pan nam całą robotę.<br>Zdekonspirowane byłyby wszystkie meliny. Diabli by wzięli<br>cały wysiłek, pana wysiłek, panie Wojciuch. Tu trzeba bardzo<br>uważać. Każdy nie przemyślany krok może doprowadzić do<br>katastrofy<br> - Tak, rozumiem, szefie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego