innej wierze.<br>Nadwątlona po trosze u szczytu polityczna poprawność zeszła ostatnio pod strzechy i króluje przede wszystkim na prowincji, choć odnalazłem ją żywą i nieźle zachowaną nawet w takiej świątyni umysłowej, jaką bez wątpienia jest Uniwersytet Yale.<br>W swojej codziennej, siermiężnej postaci poprawność polega na tym, by nie mówić nic, co by mogło urazić kogokolwiek. W samym założeniu jest to postawa wrażliwa, przepełniona delikatnością w stosunku do pokrzywdzonych, słabszych, gorzej reprezentowanych. Delikatność ta jednak wymaga wyrzeczenia się wszelkiej skali wartości w każdej sprawie. Jeśli natomiast chcemy rozróżnić między dziełem lepszym a gorszym, na przykład obrazem lub rzeźbą, to okaże się, że musimy