pieniędzy za pracę, jesteś naiwniakiem. Niby prezydent miasta przysyła mu imienne zaproszenia na oficjalne Wigilie w urzędzie, ale im niższy rangą urzędnik, mniej ważny sąsiad, tym chętniej Szmigielskim pomiata.<br><br>Rachunek zysków i strat: kto i kiedy gwoździem poharatał auto, lepiej nie wnikać, choć zapewne ma to jakiś związek z siłownią, co była w bloku, a już jej nie ma (Szmigielski wywalczył jej usunięcie w imieniu wszystkich lokatorów). Oplute drzwi można przeboleć, to pewnie dzieciaki. Czasem ktoś przyjdzie podziękować, jak to małżeństwo, co mieszkało na siedmiu metrach w przybudówce, a on załatwił im mieszkanie - i wtedy jest miło. Częściej jednak sąsiedzi przychodzą z