tej, co tak chciała być duszą,<br>By się snami do wieczności sposobić!<br>O, te bóle, które bolą, bo muszą!<br>O, ta rozpacz, która nie wie, co robić!<br><br>Już się gwiezdne poniszczyły zamiecie -<br>Cień się chwieje, poróżniony z mogiłą,<br>Coś innego stać się pragnie w zaświecie,<br>Coś innego, niż to wszystko, co było!...</><br><br><br><div type="poem" sex="m"><tit>UBÓSTWO</><br><br>Każde zmarło inaczej śmiercią strasznie własną!...<br>Ciało matki i ojca i siostry i brata...<br>Dziś rysy waszych twarzy w pamięci mi gasną,<br>Umieracie raz jeszcze śmiercią spoza świata.<br><br>Już nie umiem zobaczyć siostry mej uśmiechu -<br>I tego, jak konając, padła na podłogę...<br>Brat mglisty i niecały śnił mi się