Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
co jak się kto spóźni na kolej, to potem musi czekać dwie godziny.
Już teraz cały przedział się śmiał, aż z sąsiednich zaglądały ciekawe głowy. Jegomość zsiniał z oburzenia i już miał wybuchnąć gniewem, gdy ojciec Henrysi wtrącił się do rozmowy:
- To już tak jest na tym świecie, że wszystko, co było kiedyś, wydaje się lepsze od tego, co jest. A przecież to tylko toczy się koło. Dziś temu lepiej, jutro tamtemu.
- Najgorsze to jest narzekanie - stwierdziła ta spośród kobiet, która przed chwilą najgoręcej wtórowała lamentom jegomościa.
Pociąg, zwalniając biegu, zaczął wymijać szeregi towarowych wagonów. Szyny zdwajały się i potrajały przed budynkami
co jak się kto spóźni na kolej, to potem musi czekać dwie godziny. <br>Już teraz cały przedział się śmiał, aż z sąsiednich zaglądały ciekawe głowy. Jegomość zsiniał z oburzenia i już miał wybuchnąć gniewem, gdy ojciec Henrysi wtrącił się do rozmowy: <br>- To już tak jest na tym świecie, że wszystko, co było kiedyś, wydaje się lepsze od tego, co jest. A przecież to tylko toczy się koło. Dziś temu lepiej, jutro tamtemu. <br> - Najgorsze to jest narzekanie - stwierdziła ta spośród kobiet, która przed chwilą najgoręcej wtórowała lamentom jegomościa. <br>Pociąg, zwalniając biegu, zaczął wymijać szeregi towarowych wagonów. Szyny zdwajały się i potrajały przed budynkami
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego