Typ tekstu: Książka
Autor: Korczak Janusz
Tytuł: Król Maciuś Pierwszy
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1923
wszystko dobrze. Ale wpada znów konny posłaniec, że dzieci otworzyły przez nieostrożność klatkę z wilkami w zoologicznym ogrodzie - i wszystkie wilki wyleciały. W mieście ludzie tacy nastraszeni, że nikt nie chce wyjść na ulicę.
- Nawet mój koń nie chciał jechać, aż musiałem go bić żelazną szpicrutą - mówił posłaniec.
- A po co było wypuszczać wilki?
- To nie wina dzieci - mówi konny posłaniec. - Dozorcy poszli do szkoły, a nic nie powiedzieli dzieciom, które ich miały zastąpić, że klatki otwierają się na mechaniczne rygle. Więc one nie wiedziały i otworzyły.
- A ile było wilków?
- Dwanaście. A najgorszy jeden. Zupełnie nie wiem, jak go teraz złapać
wszystko dobrze. Ale wpada znów konny posłaniec, że dzieci otworzyły przez nieostrożność klatkę z wilkami w zoologicznym ogrodzie - &lt;page nr=198&gt; i wszystkie wilki wyleciały. W mieście ludzie tacy nastraszeni, że nikt nie chce wyjść na ulicę.<br>- Nawet mój koń nie chciał jechać, aż musiałem go bić żelazną szpicrutą - mówił posłaniec.<br>- A po co było wypuszczać wilki?<br>- To nie wina dzieci - mówi konny posłaniec. - Dozorcy poszli do szkoły, a nic nie powiedzieli dzieciom, które ich miały zastąpić, że klatki otwierają się na mechaniczne rygle. Więc one nie wiedziały i otworzyły.<br>- A ile było wilków?<br>- Dwanaście. A najgorszy jeden. Zupełnie nie wiem, jak go teraz złapać
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego