sprawiają, że częściej niż zwykle przytłacza nas tak zwana proza życia. Łatwo się jej poddać, myśląc nerwowo o tym, że jeszcze zakupy, codzienne obowiązki, a tu w dodatku znowu zepsuła się pralka, trzeba by pomyśleć o nowym odkurzaczu, wymienić uszczelkę i oddać samochód do przeglądu. Ach te bezduszne maszyny! A co byście Państwo powiedzieli na taką na przykład maszynę do wytwarzania echa leśnego, która tak naprawdę nie wiadomo czemu służy, poza tym, że stoi sobie w Warszawie w towarzystwie "Drzewa Łyżkowego". Innymi słowy, zapraszamy w zaczarowane miejsce, gdzie nawet najbardziej nieprawdopodobne pomysły znajdują urzeczywistnienie. Gdyby trudno było wrócić z kolorowego jak cygański