Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
końcu urodzisz dziecko.
- Od początku naszego małżeństwa marzę o dziecku - Sophie przesunęła palcem po dzióbku mlecznika. Potem wstała i z lekkim westchnieniem przytuliła się do pieca. Mock podszedł do niej i opadł na kolana. Przycisnął głowę do jej brzucha i wyszeptał: - Będziesz mi się oddawała co noc i poczniesz. Zobaczysz, co noc. - Sophie nie oddała mu uścisku. Mock poczuł, że jej brzuch faluje. Wstał i spojrzał w oczy Sophie, które pod wpływem śmiechu stały się jeszcze mniejsze niż zwykle.
- Choćbyś pił cysterny mięty, nie będziesz mógł mnie posiąść codziennie - Sophie ocierała łzy śmiechu z podsiniaczonego oka.
- A co, mięta dobrze działa na
końcu urodzisz dziecko.<br>- Od początku naszego małżeństwa marzę o dziecku - Sophie przesunęła palcem po dzióbku mlecznika. Potem wstała i z lekkim westchnieniem przytuliła się do pieca. Mock podszedł do niej i opadł na kolana. Przycisnął głowę do jej brzucha i wyszeptał: - Będziesz mi się oddawała co noc i poczniesz. Zobaczysz, co noc. - Sophie nie oddała mu uścisku. Mock poczuł, że jej brzuch faluje. Wstał i spojrzał w oczy Sophie, które pod wpływem śmiechu stały się jeszcze mniejsze niż zwykle.<br>- Choćbyś pił cysterny mięty, nie będziesz mógł mnie posiąść codziennie - Sophie ocierała łzy śmiechu z podsiniaczonego oka.<br>- A co, mięta dobrze działa na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego