Psychoprofilaktyki i Terapii uważa natomiast, że trudna sytuacja ekonomiczna i niepewność jutra, choć mają wpływ na samopoczucie, nie są najważniejszą przyczyną polskiej bezsenności. Gdyby tak było, wszyscy bezrobotni i wykonujący źle płatną pracę zasililiby poradnie leczenia bezsenności. Musi zatem istnieć jakiś czynnik biologiczny - podatność zapisana w genach, która sprawia, że co noc bezradnie przewracamy się z boku na bok. "Polacy nie śpią, bo u podłoża ich kłopotów ze snem leżą zaburzenia depresyjno-lękowe. Tak jest u ponad trzydziestu procent pacjentów zgłaszających się do poradni leczenia bezsenności" - mówi dr Wasilewski. Kłopoty ze snem dają się we znaki od najmłodszych lat. Do kilku działających