Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Teraz na ciebie zagłada
Rok wydania: 1976
Rok powstania: 1975
gęstniały ponad ziemią.
Chawa, choć poruszała się w nich swobodnie, powracała do Jaskini Wiatrów bardzo wolno, wlokąc za sobą, z pewnym wysiłkiem, jakby to było ścierwo jelenia, wypatroszonego pawia.
Czuła w sobie ociężałą senność, podobną do tej, jaka ją ogarniała w dawnych czasach, gdy Adam był jeszcze krzepkim mężczyzną i co noc brał chciwie pod siebie i obfitym nasieniem wnikał w jej wnętrze.
Wiele jednak nocy upłynęło od tamtej, kiedy wszedł w nią był po raz ostatni.
Jeszcze porozumiewał się i z nią, i z synami, lecz już wówczas, gdy czas posuchy począł się stawać groźny, długie zamyślenia Człowieka Ojca i Dziecka
gęstniały ponad ziemią.<br>Chawa, choć poruszała się w nich swobodnie, powracała do Jaskini Wiatrów bardzo wolno, wlokąc za sobą, z pewnym wysiłkiem, jakby to było ścierwo jelenia, wypatroszonego pawia.<br>Czuła w sobie ociężałą senność, podobną do tej, jaka ją ogarniała w dawnych czasach, gdy Adam był jeszcze krzepkim mężczyzną i co noc brał chciwie pod siebie i obfitym nasieniem wnikał w jej wnętrze.<br>Wiele jednak nocy upłynęło od tamtej, kiedy wszedł w nią był po raz ostatni.<br>Jeszcze porozumiewał się i z nią, i z synami, lecz już wówczas, gdy czas posuchy począł się stawać groźny, długie zamyślenia Człowieka Ojca i Dziecka
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego