Typ tekstu: Książka
Autor: Leśmian Bolesław
Tytuł: Poezje
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1920
pomogę zadzwonić!...''

Zadzwoniły dwa miecze. Maj zmierzchał upalny.
Jeden wróg był widzialny, drugi - niewidzialny.

Obaj zwarli się ściśle - z kolanem kolano,
Ale tylko jednego - jak walczył - widziano.

Do obydwu mrok śmierci na palcach się skradał,
Ale tylko jednego widziano, jak padał.

Aż słońce, poranniejąc w obłokach nieśmiało,
Rozwidniło to właśnie, co nocą się stało.

Rozwidniło dwa trupy i obok - dwa ule
I jedną niewidomską na krzaku czapulę!...


ZMIERZCHUN

Póty w cieniu jałowca śniła rozłożyście,
Aż z lasu wybrnął Zmierzchun - i pomącił liście.

Złote żuki, wylęgłe z ciepłych snów dziewczyny,
Wnicestwiły się w bujnej piersi - kosmaciny.

Poznał żuki - po złudzie... I jednym spojrzakiem
pomogę zadzwonić!...''<br><br>Zadzwoniły dwa miecze. Maj zmierzchał upalny.<br>Jeden wróg był widzialny, drugi - niewidzialny.<br><br>Obaj zwarli się ściśle - z kolanem kolano,<br>Ale tylko jednego - jak walczył - widziano.<br><br>Do obydwu mrok śmierci na palcach się skradał,<br>Ale tylko jednego widziano, jak padał.<br><br>Aż słońce, poranniejąc w obłokach nieśmiało,<br>Rozwidniło to właśnie, co nocą się stało.<br><br>Rozwidniło dwa trupy i obok - dwa ule<br>I jedną niewidomską na krzaku czapulę!...&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m"&gt;&lt;tit&gt;ZMIERZCHUN&lt;/&gt;<br><br>Póty w cieniu jałowca śniła rozłożyście,<br>Aż z lasu wybrnął Zmierzchun - i pomącił liście.<br><br>Złote żuki, wylęgłe z ciepłych snów dziewczyny, <br>Wnicestwiły się w bujnej piersi - kosmaciny.<br><br>Poznał żuki - po złudzie... I jednym spojrzakiem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego