wyobrażenie wszechświata nie mają wpływu realia dekoracji, dzięki czemu nie tylko świat otaczający ale i osoba bohatera może podlegać metamorfozom - nie narażając się na nieuchronną śmieszność, gdyby nagle scenicznymi środkami próbować choćby ukazać wirującą Drogę Mleczną, czy niepomiernie, ku gwiazdom, wydłużać ręce Konrada, sięgające granic wszechświata. Nie dopowiadając, nie przesądzając, co powinno pozostać tylko metaforą, łatwiej pomieścić w wyobraźni więcej.<br>Czytelnik ma wobec tekstu inną niż widz pozycję. Nie widzi wszechświata, lecz wyobraża go sobie sam, z lektury. Wymarzony wielki monolog, w trakcie którego nie ma efektów odciągających uwagę widza.<br>Improwizacja nasuwa pytania o zmagania człowieka z Bogiem, o wielkość, szaleństwo i