Wszyscy pragnęli pokoju". Mógł go zapewnić - według powszechnej opinii - jedynie ten, kto pragnął go równie silnie, jak wszyscy, czyli mieszkaniec Rzeczypospolitej, "Piast".<br><br>Sejm konwokacyjny wykluczył z udziału w elekcji tych, którzy za Jana Kazimierza dążyli nielegalną drogą do zdobycia korony, co dotyczyło konkretnie kandydata francuskiego. Na zjeździe elekcyjnym senatorowie rozpatrywali co prawda kandydatury obcych książąt, francuskich i niemieckich, ale szlachta nie chciała słyszeć o cudzoziemskich kandydatach. Domagała się króla-"Piasta", "męża walecznego", znającego problemy i prawa Rzeczypospolitej, potrafiącego jej bronić. Agitacja za rodakiem stawała się dowodem niezależności od obcych dworów i potrzebą chwili.<br>Dość przypadkowo rzuconą kandydaturę Wiśniowieckiego przyjęto z zapałem w