Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
wiadomo w jaki sposób skazaniec wszedł w posiadanie niewielkiej piłki do metalu. Trzeba przyznać, że zbieg miał dużo szczęścia, gdyż przy wdrapywaniu się na drugie ogrodzenie zadziałały elektroniczne czujniki i wszczęto alarm. Strażnicy rozpoczęli ostrzał, lecz żadna z kul nie trafiła uciekającego więźnia. Chwilę później zniknął w mroku nocy. Policja co prawda twierdzi, że złapanie Martina Gurule jest tylko kwestią czasu, jednak przykłady innych uciekinierów dowodzą, że nie jest to do końca przesądzone, bowiem Ameryka to wielki kraj. Jak do tej pory, kroniki policyjne zanotowały tylko jeden podobny przypadek ucieczki skazańca z celi śmierci w Teksasie. Taka sztuka udała się również Raymondowi
wiadomo w jaki sposób skazaniec wszedł w posiadanie niewielkiej piłki do metalu. Trzeba przyznać, że zbieg miał dużo szczęścia, gdyż przy wdrapywaniu się na drugie ogrodzenie zadziałały elektroniczne czujniki i wszczęto alarm. Strażnicy rozpoczęli ostrzał, lecz żadna z kul nie trafiła uciekającego więźnia. Chwilę później zniknął w mroku nocy. Policja co prawda twierdzi, że złapanie Martina Gurule jest tylko kwestią czasu, jednak przykłady innych uciekinierów dowodzą, że nie jest to do końca przesądzone, bowiem Ameryka to wielki kraj. Jak do tej pory, kroniki policyjne zanotowały tylko jeden podobny przypadek ucieczki skazańca z celi śmierci w Teksasie. Taka sztuka udała się również Raymondowi
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego