Typ tekstu: Książka
Autor: Libera Antoni
Tytuł: Madame
Rok: 1998
pani chce przez to powiedzieć?
- Doprawdy, nic szczególnego. Tyle, że zanim twe dzieło "wypłynie na szersze wody", jak to ładnie nazwałeś, musi się najpierw ukazać w języku oryginału, to znaczy, tu znaleźć wydawcę, i... zostać przetłumaczone. To jest dość długa droga.
- Co, a gdybym od razu napisał po francusku...
- Pamiętasz, co raz na lekcji powiedział twój przyjaciel? - przerwała mi w pół zdania.
- Rożek? - parsknąłem śmiechem. - On różne rzeczy mówił. Pamiętam głównie to, co raz napisał w pracy o Antku z noweli Prusa.
- I cóż to był za aforyzm?
- Osobliwa przestroga przed nazbyt ciężką pracą.
- Mnie chodzi o to, co rzekł wtedy, gdy
pani chce przez to powiedzieć?<br>- Doprawdy, nic szczególnego. Tyle, że zanim twe dzieło "wypłynie na szersze wody", jak to ładnie nazwałeś, musi się najpierw ukazać w języku oryginału, to znaczy, &lt;hi&gt;tu&lt;/&gt; znaleźć wydawcę, i... zostać przetłumaczone. To jest dość długa droga.<br>- Co, a gdybym od razu napisał po francusku...<br>- Pamiętasz, co raz na lekcji powiedział twój przyjaciel? - przerwała mi w pół zdania.<br>- Rożek? - parsknąłem śmiechem. - On różne rzeczy mówił. Pamiętam głównie to, co raz napisał w pracy o Antku z noweli Prusa.<br>- I cóż to był za aforyzm?<br>- Osobliwa przestroga przed nazbyt ciężką pracą.<br>- Mnie chodzi o to, co rzekł wtedy, gdy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego