Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
na zawsze obowiązującą, mimo różnicy poglądów politycznych, narodową solidarność - pozostawić sprawę jej biegowi".
- To znaczy, że mógłbyś pan nie sypać... Ale co się za to należy? - przerwał po chamsku Kolumb.
- "Pułkownika Koca"? - ucieszył się po długiej i zawiłej odpowiedzi rotmistrza. - Bierz pan, rotmistrzu, i "Koca", i całą resztę, nie mamy co z tym robić...
Gdy po kwadransie dogadano się wreszcie, who is who, czyli kto jest kim jak podsumował mister Jagiełło, nastąpiło zupełne zbratanie. Rotmistrz Tański, częsty później gość Polskiej Misji Okrętowej, z czasem znakomicie ich wprowadził w gąszcz spraw londyńskich, "rubensowskich", jak mawiał używając nazwy hotelu, w którym kwaterował rząd.
Po dziesiątej
na zawsze obowiązującą, mimo różnicy poglądów politycznych, narodową solidarność - pozostawić sprawę jej biegowi".<br>- To znaczy, że mógłbyś pan nie sypać... Ale co się za to należy? - przerwał po chamsku Kolumb.<br>- "Pułkownika Koca"? - ucieszył się po długiej i zawiłej odpowiedzi rotmistrza. - Bierz pan, rotmistrzu, i "Koca", i całą resztę, nie mamy co z tym robić...<br>Gdy po kwadransie dogadano się wreszcie, who is who, czyli kto jest kim jak podsumował mister Jagiełło, nastąpiło zupełne zbratanie. Rotmistrz Tański, częsty później gość Polskiej Misji Okrętowej, z czasem znakomicie ich wprowadził w gąszcz spraw londyńskich, "rubensowskich", jak mawiał używając nazwy hotelu, w którym kwaterował rząd.<br>Po dziesiątej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego