Typ tekstu: Książka
Autor: Bojarska Teresa
Tytuł: Świtanie, przemijanie
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1980
Marcie wprost w ucho Surmówna.

Uroczystość minęła jak we śnie. Niezadługo w kruchcie ściskano młodych, obejmowano ich, całowano. Ludzie napierali, Manię nieledwie wyrywano sobie z rąk. Jej pogodny charakter i swoisty dowcip zjednał jej widać ogólną sympatię. "Niech ci się wiedzie!" "Mendel dzieciaków żebyśta wywiedli!" "A męża za mordę dzierż, coby nie podskakiwał!" "Pod obcasem, Maniu, nie zaś pod pantoflem, ty mu tera dowódca!". Rady padały zewsząd. Zrobiło się rzewnie i jakby czegoś żal. Nazajutrz przecież młoda pani jak co rano usługiwać będzie gościom we dworze, a jej młody mąż skryje się w tajemniczym "lesie". Póki "Polska nie wzejdzie" ani myśleć
Marcie wprost w ucho Surmówna.<br><br>Uroczystość minęła jak we śnie. Niezadługo w kruchcie ściskano młodych, obejmowano ich, całowano. Ludzie napierali, Manię nieledwie wyrywano sobie z rąk. Jej pogodny charakter i swoisty dowcip zjednał jej widać ogólną sympatię. "Niech ci się wiedzie!" "Mendel dzieciaków żebyśta wywiedli!" "A męża za mordę dzierż, coby nie podskakiwał!" "Pod obcasem, Maniu, nie zaś pod pantoflem, ty mu tera dowódca!". Rady padały zewsząd. Zrobiło się rzewnie i jakby czegoś żal. Nazajutrz przecież młoda pani jak co rano usługiwać będzie gościom we dworze, a jej młody mąż skryje się w tajemniczym "lesie". Póki "Polska nie wzejdzie" ani myśleć
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego