Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Miejsce dla kpiarzy
Rok powstania: 1967
wieloryba.
Zanim więc nasz wieloryb złowiony zostanie,
Zaśpiewamy piosenkę o tranie.
Proszę, dzieci. Tym razem
Śpiewamy wszyscy razem.


CHÓR

(śpiewa w rytmie marszowym)

Kto do korzystnych dąży zmian,
Ten musi pić codziennie tran.
Tran-tran-tra-ta-tran,
Pójdźcie, dzieci, pójdźcie w tan.

Kto kosmonautą pragnie być,
Ten musi tran codziennie pić.
Tran-tran-tra-ta-tran,
Pójdźcie, dzieci, pójdźcie w tan:
Kto chce wykonać pracy plan,
Ten musi pić codziennie tran,
Tran-tran-tra-ta-tran,
Pójdźcie, dzieci, pójdźcie w tan.


W rytm marsza dźwięczą miarowe kroki maszerujących dzieci. Stopniowo
wszystko się oddala. Rozlega się gwizdek. Poniższy dialog toczy się
wieloryba.<br> Zanim więc nasz wieloryb złowiony zostanie,<br> Zaśpiewamy piosenkę o tranie.<br> Proszę, dzieci. Tym razem<br> Śpiewamy wszyscy razem.<br><br><br>CHÓR<br><br>(śpiewa w rytmie marszowym)<br><br>Kto do korzystnych dąży zmian,<br>Ten musi pić codziennie tran.<br> Tran-tran-tra-ta-tran,<br> Pójdźcie, dzieci, pójdźcie w tan.<br><br>Kto kosmonautą pragnie być,<br>Ten musi tran codziennie pić.<br> Tran-tran-tra-ta-tran,<br> Pójdźcie, dzieci, pójdźcie w tan:<br>Kto chce wykonać pracy plan,<br>Ten musi pić codziennie tran,<br> Tran-tran-tra-ta-tran,<br> Pójdźcie, dzieci, pójdźcie w tan.<br><br><br>W rytm marsza dźwięczą miarowe kroki maszerujących dzieci. Stopniowo<br>wszystko się oddala. Rozlega się gwizdek. Poniższy dialog toczy się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego