Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
wyrzuciła nogę w powietrze, aż jej stopa uniosła się ponad głowę Iw.
- Wiesz, co ja teraz najczęściej robię? Ćwiczę... Wojna trwa, zabijają się, mordują, grabią, bombardują. A dla mnie najważniejsze jest ciało, sprawne nogi, elastyczny kręgosłup, giętkie stopy i dłonie. Wojna minie i znowu przyjdzie czas tancerek. Czy ty ćwiczysz codziennie?
- Staram się... - wymijająco odpowiedziała Iw. - Ale nie zawsze mi się udaje. Mam synka... rozumiesz...
- A twoja matka... Nie zajmuje się dzieciakiem?
- Matka pracuje w szpitalu... Dogląda rannych... Ja też chyba powinnam zająć się czymś pożyteczniejszym...
- Bzdury! - krzyknęła Lili. - Tancerka powinna codziennie ćwiczyć. Wierz mi... Kiedy ci wszyscy faceci już się
wyrzuciła nogę w powietrze, aż jej stopa uniosła się ponad głowę Iw.<br>- Wiesz, co ja teraz najczęściej robię? Ćwiczę... Wojna trwa, zabijają się, mordują, grabią, bombardują. A dla mnie najważniejsze jest ciało, sprawne nogi, elastyczny kręgosłup, giętkie stopy i dłonie. Wojna minie i znowu przyjdzie czas tancerek. Czy ty ćwiczysz codziennie?<br>- Staram się... - wymijająco odpowiedziała Iw. - Ale nie zawsze mi się udaje. Mam synka... rozumiesz...<br>- A twoja matka... Nie zajmuje się dzieciakiem?<br>- Matka pracuje w szpitalu... Dogląda rannych... Ja też chyba powinnam zająć się czymś pożyteczniejszym...<br> - Bzdury! - krzyknęła Lili. - Tancerka powinna codziennie ćwiczyć. Wierz mi... Kiedy ci wszyscy faceci już się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego