włościanami... ale to, niestety, ekscepcje rzadkie zgoła, jak powiedziałem! Ba! - dorzucił po chwili. - A po wioskach prywatnych posiedzili!... Gorzej tam chyba! Inwentarze gruntowe, przed wiekami jeszcze popisane, a obejmujące zarazem spis bydła i ludzi oraz ich powinności - dotąd są w wielu dobrach jakoby włościan konstytucją, która zresztą pod batem ekonomów codziennie gwałcona bywa! Niby to Napoleon zniósł był niewolę chłopów w tym kraju. - I cóż stąd, skoro po dawnemu pozbawieni są własności tej ziemi, którą w pocie czoła uprawiać muszą! Cóż to za wolność, którą od tamtego czasu zyskali włościanie w Polsce?... Zaiste, jest ona wolnością ptaka, który, gdy się rzuci