z najbardziej głośnych imprez (także i skandalem) był towarzyszący warszawskiemu Jubileuszowi Zjazd kobiet "udekorowany" jej imieniem. Obok hołdu dla Patronki przewidywał omówienie projektów bardzo ważnych reform na wielu polach, w tym i wychowawczym oraz etycznołspołecznym.<br><br>Pani Eliza nie przybyła na owe kobiece obrady, tłumacząc się, że z braku sił "dusza cofa się strwożona i wstydząca się..." Gdyby przyjechała, zaskoczyłyby niechybnie Jubilatkę nie tyle hołdy, głosy uwielbienia, ile szokujące słowa młodej Zofii NałkowskiejłRygierowej, apoteozujące prawo kobiety do wolnej miłości, do erotycznych doznań, do nieulegania we wszystkim w imię konwenansów mężczyznom, zarówno kochankom, jak i mężom.<br><br> - To oni - wołała z trybuny - sami przesyceni