Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
na dach, szybując lekko. Popisywał się po prostu. Prosiłem, żeby przestał. Ostrzegałem przed Starszyzną Kręgu i nieprzyjemnościami, jakie mogą tu spotkać nachalne smoki. Groch o ścianę.
Smocze popisy skończyły się gwałtownie i nieprzyjemnie. Kreśląc w powietrzu pętle, wpadliśmy w ścianę gęstej ulewy. Nagle oślepliśmy. Pożeracz Chmur, zaskoczony i zszokowany, usiłował cofnąć się, tłukąc bezsensownie skrzydłami. Zaczepił jednym o fragment architektury i runęliśmy. Świat machnął kozła. Zacząłem żegnać się z życiem. Upadek skończył się okropnym wstrząsem, chyba na moment straciłem przytomność. Następne, co pamiętam, to ogród do góry nogami. Wisiałem głową w dół, zaczepiony stopą w asekuracyjnej pętli. Dokoła rosła marchewka. Mignęło
na dach, szybując lekko. Popisywał się po prostu. Prosiłem, żeby przestał. Ostrzegałem przed Starszyzną Kręgu i nieprzyjemnościami, jakie mogą tu spotkać nachalne smoki. Groch o ścianę.<br>Smocze popisy skończyły się gwałtownie i nieprzyjemnie. Kreśląc w powietrzu pętle, wpadliśmy w ścianę gęstej ulewy. Nagle oślepliśmy. Pożeracz Chmur, zaskoczony i zszokowany, usiłował cofnąć się, tłukąc bezsensownie skrzydłami. Zaczepił jednym o fragment architektury i runęliśmy. Świat machnął kozła. Zacząłem żegnać się z życiem. Upadek skończył się okropnym wstrząsem, chyba na moment straciłem przytomność. Następne, co pamiętam, to ogród do góry nogami. Wisiałem głową w dół, zaczepiony stopą w asekuracyjnej pętli. Dokoła rosła marchewka. Mignęło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego