Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Gdy owoc dojrzewa
Rok: 1958
kanarków prześcigało się w śpiewie. Szpak gwizdał przeraźliwie. Wiewiórka zwinnie przebierała drewniane pręty koła i wymachiwała rudym ogonkiem. Pośrodku pokoju na metalowej poprzeczce siedziała wielka, kolorowa papuga i przestępując z nogi na nogę, skrzeczała:

- Biada, powstali Pieczyngowie! Biada, powstali Pieczyngowie!

Z szuflady komody wychylił się jeż, ale na mój widok cofnął czym prędzej czarny ryjek. W szklanym słoju, na drabince siedziała zielona żabka.

W sąsiednim pokoju, w akwarium, niezdarnie pływały dwa małe żółwie, a na półeczce świnka morska w niewielkiej klatce szybko poruszała żuchwami.

Za tym przedziwnym zwierzyńcem był wielki salon, którego znaczną część zajmowały fikusy, palmy i kaktusy; dalej mieściła
kanarków prześcigało się w śpiewie. Szpak gwizdał przeraźliwie. Wiewiórka zwinnie przebierała drewniane pręty koła i wymachiwała rudym ogonkiem. Pośrodku pokoju na metalowej poprzeczce siedziała wielka, kolorowa papuga i przestępując z nogi na nogę, skrzeczała:<br><br>- Biada, powstali Pieczyngowie! Biada, powstali Pieczyngowie!<br><br>Z szuflady komody wychylił się jeż, ale na mój widok cofnął czym prędzej czarny ryjek. W szklanym słoju, na drabince siedziała zielona żabka.<br><br>W sąsiednim pokoju, w akwarium, niezdarnie pływały dwa małe żółwie, a na półeczce świnka morska w niewielkiej klatce szybko poruszała żuchwami.<br><br>Za tym przedziwnym zwierzyńcem był wielki salon, którego znaczną część zajmowały fikusy, palmy i kaktusy; dalej mieściła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego