Typ tekstu: Książka
Autor: Zubiński Tadeusz
Tytuł: Odlot dzikich gęsi
Rok: 2001
Rilkego, kiedyś to coś znaczyło, oni byle czego nie wydawali, ale teraz? Czy kampania Rotha była tylko obsesją?
- Tak je oceniam, jako metafizyczne.
- Cóż, niemiecki poeta metafizyczny na wojnie, szkoda, gdyby się panu coś nieprzyjemnego przydarzyło, tacy Rosjanie, Azjaci i grubianie, ostatnio nie cenią przesadnie niemieckiej metafizyki.
Przez twarz Niemca, coraz bardziej zwartą, przebiegł nietajony grymas. - My tę wojnę wygramy, czy pan nie dopuszcza takiej możliwości?
Teraz Jassmont się skrzywił. - To bardziej wiara niż przekonanie. Nieprawdaż?
Niemiec zamilkł, usztywnił się, a mimo to wyglądał na kogoś, kto pogubił bagaże na obcym dworcu i wstydzi się poprosić o pomoc. Zegar wybijał kolejny
Rilkego, kiedyś to coś znaczyło, oni byle czego nie wydawali, ale teraz? Czy kampania Rotha była tylko obsesją?<br>- Tak je oceniam, jako metafizyczne.<br>- Cóż, niemiecki poeta metafizyczny na wojnie, szkoda, gdyby się panu coś nieprzyjemnego przydarzyło, tacy Rosjanie, Azjaci i grubianie, ostatnio nie cenią przesadnie niemieckiej metafizyki.<br>Przez twarz Niemca, coraz bardziej zwartą, przebiegł nietajony grymas. - My tę wojnę wygramy, czy pan nie dopuszcza takiej możliwości?<br>Teraz Jassmont się skrzywił. - To bardziej wiara niż przekonanie. Nieprawdaż? <br>Niemiec zamilkł, usztywnił się, a mimo to wyglądał na kogoś, kto pogubił bagaże na obcym dworcu i wstydzi się poprosić o pomoc. Zegar wybijał kolejny
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego