wartość. I zrobiono to. Dziś nie mam innego wyjścia, jak z determinacją walczyć o dobre imię. Mam moralne prawo domagać się rozwiązania sprawy przed wyborami. Żeby Polacy mogli dokonać wyboru, znając całą prawdę.</><br><br><who1>- Jak czuje się pan w cuchnącym bajorze, że pozwolę sobie pana zacytować?</> <br><who2>- Do wtorku - fatalnie. Czułem, jakby cuchnąca maź zalewała mnie powyżej ust. Dusiłem się w tym i zastanawiałem, jak przekonać Polaków, że mówię prawdę. Nadzwyczajnie odnaleziona pani świadek, moja dawna współpracownica, przedstawiła komisji sejmowej fałszywy dokument. W ciągu kilku godzin udało mi się zdobyć dokumenty dowodzące, że miało miejsce fałszerstwo. Upoważnienie, które przedstawiła, nie mogło powstać w