Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 08.20
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
wartość. I zrobiono to. Dziś nie mam innego wyjścia, jak z determinacją walczyć o dobre imię. Mam moralne prawo domagać się rozwiązania sprawy przed wyborami. Żeby Polacy mogli dokonać wyboru, znając całą prawdę.

- Jak czuje się pan w cuchnącym bajorze, że pozwolę sobie pana zacytować?
- Do wtorku - fatalnie. Czułem, jakby cuchnąca maź zalewała mnie powyżej ust. Dusiłem się w tym i zastanawiałem, jak przekonać Polaków, że mówię prawdę. Nadzwyczajnie odnaleziona pani świadek, moja dawna współpracownica, przedstawiła komisji sejmowej fałszywy dokument. W ciągu kilku godzin udało mi się zdobyć dokumenty dowodzące, że miało miejsce fałszerstwo. Upoważnienie, które przedstawiła, nie mogło powstać w
wartość. I zrobiono to. Dziś nie mam innego wyjścia, jak z determinacją walczyć o dobre imię. Mam moralne prawo domagać się rozwiązania sprawy przed wyborami. Żeby Polacy mogli dokonać wyboru, znając całą prawdę.&lt;/&gt;<br><br>&lt;who1&gt;- Jak czuje się pan w cuchnącym bajorze, że pozwolę sobie pana zacytować?&lt;/&gt; <br>&lt;who2&gt;- Do wtorku - fatalnie. Czułem, jakby cuchnąca maź zalewała mnie powyżej ust. Dusiłem się w tym i zastanawiałem, jak przekonać Polaków, że mówię prawdę. Nadzwyczajnie odnaleziona pani świadek, moja dawna współpracownica, przedstawiła komisji sejmowej fałszywy dokument. W ciągu kilku godzin udało mi się zdobyć dokumenty dowodzące, że miało miejsce fałszerstwo. Upoważnienie, które przedstawiła, nie mogło powstać w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego