Potiemkinowskie" - nawet w Algesiras widziałem olbrzymie bloki domów robotniczych, a Madryt, Barcelona, Waleneja są otoczone nie tylko lasem takich białych bloków mieszkalnych, ale co ważniejsze rusztowań jest dwa razy więcej, niż wykończonych budynków. Drogi z okropnych stały się znośne. Okropne slumsy w Madrycie zanikają: pięć lat temu Manzanares, madrycka rzeczka, cuchnął, cuchnął niemożliwie, dzisiaj płynie w betonowym korycie, i choć nigdy nie będzie dawał wiele świeżości, bo jest na to zbyt mały, jednak orzeźwia trochę spieczone madryckie powietrze. Za Puento de Toledo, mostem na drodze do Toledo, roztaczała się ohydna dzielnica chyba na poziomie Bałut łódzkich: dzisiaj zaszczurzone rudery znikły, wznosi